21.09.2014

Chapter 29


Początek lotu był bardzo stresujący. Nie dość, że ledwo wystartowaliśmy, to w dodatku pierwsza prosta i już wpadliśmy w turbulencje. Siedziałam przyssana do swojego fotela, ściskając dłoń Alexis’a. Wolałam być w tamtej chwili z Marc’iem, ale mieliśmy miejsca w innych klasach i nie było możliwości nawet na chwilę rozmowy. Wiem, że był wściekły, choć próbował to za wszelką cenę ukryć pod przykryciem zawadiackiego uśmiechu. Sergi i Tello za cały ten pomysł z mini wakacjami, wkurzyli mnie tak bardzo, że miałam zamiar z nimi poważnie porozmawiać przy najbliższej możliwej okazji. Jak mogli wpaść na coś tak głupiego?
Alexis ściskał moją dłoń i sam panikował równie mocno jak ja. Wspieraliśmy się przy każdym kolejnym wstrząsie, a gdy już wszystko się uspokoiło i mogliśmy odpiąć swoje pasy, zachowaliśmy się jakby nigdy nic.
Analizowałam w głowie jak zareaguję na spotkanie z rodzicami Alexis’a. Nie mogłam jednak przewidzieć niczego, bo tak naprawdę ukrycie panikowałam i starałam się zachować zimną krew najdłużej jak się dało.

15.09.2014

Chapter 28


Cała ta historyka Alexis’a, którą wymyślił na poczekaniu wprawiła mnie o mętlik w głowie. Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć, co mam powiedzieć Marc’owi i jak zachować się w towarzystwie państwa Sánchez. Oczywiście nie zdecydowałam czy tam w ogóle pojadę, ale musiałam przeanalizować każdy możliwy scenariusz.
W dodatku Leonardo zamęczał mnie swoimi żalami i histeriami, w które co chwilę wpadał. Skończyły mi się chusteczki higieniczne i wyszłam na chwilę z mieszkania, by zrobić podstawowe zakupy w pobliskim małym sklepie. Kiedy wróciłam, Leo stał z założonymi na torsie rękoma i spoglądał na mnie spod byka.
- O co chodzi? – wyminęłam go w drzwiach i weszłam do kuchni.
- Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć, że dostałaś maila z uczelni? – o mało nie zadławiłam się własną śliną, ale zachowałam pokerową twarz. – No? Słucham.
- Nie chciałam Cię zamartwiać swoimi problemami. Sam masz ich ostatnio wiele, więc wolałam o tym nie wspominać.
- Jakimi problemami? Nie odczytałaś tego maila, więc nie wiesz jaką dostałaś odpowiedź. – ponownie zatarasował mi drogę, kiedy chciałam wejść do salonu.

***********************************************************

***********************************************************